Calgary rowerem

Krótka wycieczka po Calgary, 1.3-milionowego miasta leżącego 1045 m nad poziomem morza.

Pierwsze zdjęcie dobrze oddaje, co znaczy mieszkać na obrzeżach.

Już blisko

A stąd centrum wydaje się jeszcze dalej. Wzgórza tworzące Nose Hill Park – skąd gołym okiem można obserwować odległe o 100 km Góry Skaliste.

Nose Hill Park

Wiadomo <3

Najlepsze auto!

Jedziemy przez centrum. Nie ma korków  i nikt nie trąbi – z klimatów „Line of Sight” nici.

TAXI

W środku dnia roboczego.

Korków…brak
20 CAD

Rewelacyjne grafitti ukazujące podstawowe gałęzie gospodarki i historyczny krajobraz prowincji Alberta. Czyli przemysł naftowy oraz hodowla krów rasy mięsnej.

Grafitti

Uroczysta chwila nad rzeką Bow. Fotografka chyba przechodziła obok i ją wzięli 🙂

Ktoś ma żonę

Na zdjęciu ciśniemy z Ethanem, który miasto miał w jednym palcu (u nogi). Widać też rękawy łączące wnętrza wieżowców. Zimą, gdy jest -20 C, można w zwykłym T-shircie pójść sobie na lunch trzy ulice dalej.

Ethan biker

Pod budynkiem Bow, najwyższym w Calgary. Ktoś leży w środku kadru i nie wiadomo o co mu chodzi.

Pusta głowa

Nie kojarzę, abym znalazł miejsca bardziej martwe niż dzielnice domów jednorodzinnych w godzinach pracy. Tam się dosłownie nic nie dzieje.

Calgary NE

Fajne te Calgary. Przyjechałem tu bardzo zmęczony pobytem na IEC, i jak się okazało spotkałem najlepszych ludzi. Klimat nie jest łatwy, ale wszystko ma swój urok. Wiatr nawet polubiłem.

Nose Hill Park

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.